Gdy zmarznę nie nic przyjemniejszego niż parę rzeczy, które są ze sobą w ścisły sposób powiązane:
1-koc
2-fotel
3-miękka poducha
4-dobra muzyka
5-kakao, ewentulanie w wersji weekendowej czerwone wino
no i oczywiście co?
świece świece i jeszcze raz świece,kocham je,nie mogę się bez nich obejść.
A Wy?też macie sposób na spędzanie wieczoru gdy porządnie wcześniej zmarzniecie?
1-koc
2-fotel
3-miękka poducha
4-dobra muzyka
5-kakao, ewentulanie w wersji weekendowej czerwone wino
no i oczywiście co?
świece świece i jeszcze raz świece,kocham je,nie mogę się bez nich obejść.
A Wy?też macie sposób na spędzanie wieczoru gdy porządnie wcześniej zmarzniecie?
Muffiny,u mnie są przynajmniej raz w tygodniu i na pięć,góra dziesięć minut.Królestwo za słodycze;-)
tez uwielbiam kilmacik swiec, kakao i kocyka;))pozdrawiam cieplo;)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłas smaka tymi muffinkami :))
OdpowiedzUsuńTaki relaksik też lubię ,dodałabym jeszcze tylko ksiażkę do tych punktów ( albo fajny film ):)
Śliczne fotki :)
Moj sposob na relaksik to tez cieply kocyk,fotel lub wygodna kanapa,kubek goracej czekolady,swiece i relaksujaca muzyka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Ja dokladnie bez tych samych rzeczy wieczorkiem nie moge sie obejsc. Swiece to podstawa:)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka sle
Oj pysznie wyglądają muffiny ;-) a już miałam okazję próbować Twoich wypieków ;-)
OdpowiedzUsuńKochana gdzie zmarzłaś, czyżby na jarmarku w S ???
Pozdrawiam Agnieszka
świece, świece, świece i jeszcze raz świece, równiez je uwielbiam, ale takimi mufinami też bym nie pogardziła, bardzo jestem ciekawa Waszego sklepiku więc zmykam oglądać piękności
OdpowiedzUsuńtak ,tak..swiece,kocyk....wszystko jak naajbardziej na miejscu:))))Powodzenia:))
OdpowiedzUsuńO tak Anula,masz rację,świece,świece,ja moje odpalam dopiero jak dzieci śpią,bo chate z dymem by mi puściły....:)))A w sklepiku byłam,.....cudne rzeczy,pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają świeczki w tych słoiczkach! :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne dekoracje i muffinki...pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńklimat na niedzielny wieczór.. nie dziwię się, że wena Cię nie opuszcza. w takim pięknym otoczeniu natchnienia przychodzą o wiele szybciej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Piękny klimat...serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie, od samego rana pyszne pokusy. ;)) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMuffiny fantastyczne !!!!świetny klimacik .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAż bije ciepła, przytulna atmosfera z tych zdjęć. Po zmarznięciu czerwone wino preferuję w wersji grzańca, super rozgrzewa:)Pychota
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
U nas wczoraj były muffinki, znikać zaczęły już podczas dekorowania, dzieci nie mogły wytrzymać :-)
OdpowiedzUsuńoo, ciekawe, niebanalne kolory na zdjęciach. miła odmiana dla tej ciągłej bieli
OdpowiedzUsuńdopiero co dołączyłam do blogowego magicznego świata. nieśmiało zapraszam do siebie:
http://home-znaczy-dom.blogspot.com/
pozdrawiam ciepło!