Wygrana i znowu podusie

Jakżesz ja byłam szczęśliwa gdy okazało się,że wygrałam motylkowe Candy i będę posiadaczką na forever tak oto pięknej podusi , motylków i serduszka.Dobrą wróżką była Lucy.Są to prawdziwe perełki,jedyne w swoim rodzaju,doskonale uszyte,nie wspominając o estetyce,jeszcze raz,
(;dziękuję;)



Otwierając zawartość niespodzianki,najpierw przywitała mnie papużka a póżniej kogucik.Kolorowe zwierzątka zamieszkali na mojej lodówce,trzymają w pazurkach różne zapiski

A ta okrągła poducha powstała spontanicznie,wg wskazówek Bianci

Jakiś czas temu pisałam o tym,że kupiłam coś fajnego,zapewne Amerki nie odkryłam,a tym cosiem fajnym jest nitro firmy Dargon.Za parę groszy taka frajda i niesamowity efekt.Nie wiem jak Wy,ale ja tapując muszę trzymać wacik przez rękawiczkę,ponieważ póżniej opuszki palców są pomarszczone.Słusznie zauważyły koleżanki,że wydruk z drukarki atramentowej daje mizerne efekty,lepiej go odbić na xero, tak tez uczyniłam a efekty takie jak widać....
Transfer na ściereczce i chodniczku z Ikei


Aha i mam pytanie
Kiedy w końcu będzie wiosna???
****************************************************************************

Wałeczki pod głowę


Na dworze kołderka z puchu,jak milusio,czas lepić bałwana.Szkoda tylko,że zaczęło sypac jak skończyły się ferie,co za peszek;)
Już jakiś czas temu zagięłam parol na wałeczki pod głowę,więc odhaczone-są!na różowym wałeczku jest mój monogram co by wiadomo było gdzie pani domu ma swój tron;)

************************************





Na poduchę z frędzlami wykorzystałam mój szalik.
Zestawik powędrował do pokoju Łucji,oznajmiła,że wałeczek jest bardzo wygodny.Mamusia się cieszy;))


*************************Wiosno-przybywaj!**************************