Mój romans z maszyną trwa w najlepsze.Bardzo lubię połączenie niebieskiego z brązem,więc wykorzystałam materiały które miałam pod ręką i poszło.Mam teraz w domu miasto aniołów.
Trzy dni wolnego i co z tego wynikło
Mój romans z maszyną trwa w najlepsze.Bardzo lubię połączenie niebieskiego z brązem,więc wykorzystałam materiały które miałam pod ręką i poszło.Mam teraz w domu miasto aniołów.
Chaotycznie
Jak wnosi tytuł posta,to co przeczytacie,a w większości zobaczycie jest chaotyczną relacją z ostatnich wydarzeń.Pogoda piękna więc jeżdzimy spacerujemy ile wlezie.
Niedawno w moim mieście odbyło się przepiękne coroczne święto.Mogłam zaproponować małą zgadywankę w celu odgadnięcia jego nazwy,ale niestety nie zrobiłam zdjęć sugerujących odpowiedż.
A teraz przedstawiam państwu pana dresiarza,rozsiadł się skubaniec i kontroluje otoczenie ;)
Niedawno w moim mieście odbyło się przepiękne coroczne święto.Mogłam zaproponować małą zgadywankę w celu odgadnięcia jego nazwy,ale niestety nie zrobiłam zdjęć sugerujących odpowiedż.
A teraz przedstawiam państwu pana dresiarza,rozsiadł się skubaniec i kontroluje otoczenie ;)
A oto baba z chochlą do mieszani zupy (albo na niegrzecznego męża)
Czy zastanawiały się kiedyś mamy co się dzieje,gdy ich nie ma w domu?Bo ja dowiedziałam sie przeglądając przypadkowo zdjęcia.Reszty nie pokazuję,ale napiszę tylko,że dziewczęta są baardzo kreatywne
I po wakacjach
I wrzesień kurczę,zaczyna się wstawanie ,kanapki do szkoły,wywiadówki i długo by tak wymieniać.Córa jeszcze żyje wakacjami,z resztą pogoda jeszcze ładna więc trzeba korzystać ile się da.Jak już wspominałam Ł.interesuje się tańcem,przez całe wakacje szalała z dziewczynami na parkiecie i w plenerze.Ach znowu mieć 13 lat.......
Tak mi się spodobały te ogrodniczki,że postanowiłam uszyć jeszcze parkę,tylko tym razem troszkę większe.Kraciaste dziewczęta z uśmiechem od ucha do ucha.
Ł.poprosiła żebym uszyła jej piórnik na duperelki,więc uszyłam a jakże,trochę kanciasty,ale jak na pierwszy w życiu nie jest chyba tragicznie
Tak mi się spodobały te ogrodniczki,że postanowiłam uszyć jeszcze parkę,tylko tym razem troszkę większe.Kraciaste dziewczęta z uśmiechem od ucha do ucha.
Ł.poprosiła żebym uszyła jej piórnik na duperelki,więc uszyłam a jakże,trochę kanciasty,ale jak na pierwszy w życiu nie jest chyba tragicznie
Manekinki,trochę kształtem przypominają mi motyla,może to tylko moje odczucie,sama nie wiem,jak myślicie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)