Długo mnie nie było,ale nadrabiam.Wreszcie maj już dostęp do internetu,czuje,że żyje;)Chociaż pogoda zachęca do spacerów,większą ochotę mam na spędzanie wolnego czasu przy maszynie.Momysłów całe mnóstwo,tylko doba za krótka.Nię będę się rozpisywać,bo zaraz sie rozpuszczę,taki ukrop ;-)
Witaj Aniu :))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jesteś :)
Anielinki śliczne uszyłaś! Poduszeczki z monogramem również cudne! Zazdroszczę talentu hafciarskiego... ja monogram na serduchu malowałam. A broszki boskie po prostu! :)))
Ściskam Cię i buziakuję :***
Oj widać, że Ty i maszyna bardzo się lubicie i świetnie współpracujecie! :) Piękne wytwory! Pozdrowionka ślę! Aga :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobaja mi sie te broszki rozane:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Basia
Anielinki cudne, a i broszki bardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuńŚliczności szyjesz, anielinki piękne, cudne broszki. Milutko u Ciebie, będę częściej zaglądać :))
OdpowiedzUsuńbroszki wyszly świetnie, sama się do podobnych zabieram ale coś mi nie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńśliczne tildy szyjesz :))
OdpowiedzUsuńfajnie zobaczyć coś oryginalnego :))
pozdrawiam ciepło :D